Po kilku dniach korespondencji mężczyzna poprosił 29-latkę o odbiór wartościowej przesyłki. W paczce miało znajdować się, aż 46 milionów dolarów oraz dokumenty. Zgodnie z podanymi przez rzekomego sierżanta zaprzyjaźnionej armii instrukcjami, kobieta na potrzeby przeprowadzenia transakcji, przedstawiła się firmie kurierskiej, jako siostra żołnierza i przekazała swoje dane. Później otrzymała informację, że aby odebrać przesyłkę należy zapłacić opłatę manipulacyjną, jako koszt przesyłki. Kobieta wpłaciła na konto firmy kurierskiej prawie 3 tys. zł. Potem pod pozorem opłaty za ubezpieczenia i pełnomocnictwa została zobowiązana do wpłacenia kolejnej kwoty. Tym razem pokrzywdzona wpłaciła ponad 6 tys. zł. Kody uprawniające do wypłaty przekazanych pieniędzy przekazała fałszywemu żołnierzowi. Dopiero po kilku dniach, kiedy rzekoma przesyłka nie dotarła, a kontakt z mężczyzną został zerwany, kobieta zdała sobie sprawę, że padła ofiarą oszustwa. W sumie straciła 9 tys. zł. Policja przestrzega: Oszuści posuwają się do najróżniejszych metod. Oszustwo na żołnierza jest jedną z wielu form tego procederu. Zawierając nowe znajomości należy być ostrożnym w szczególności, gdy osoba, którą dopiero co poznaliśmy, oczekuje od nas wpłacania pieniędzy lub przekazywania innych korzyści. Sprawcy najpierw zdobywają zaufanie, później proszą o załatwienie różnych spraw, które wiążą się z wpłaceniem przez nas pieniędzy. Pamiętajmy, że w takich przypadkach zasada ograniczonego zaufania jak najbardziej ma zastosowanie. Tylko nasza czujność, ostrożność i dystans do otrzymywanych informacji spowodują, że nie staniemy się kolejną ofiarą oszustwa!