Impreza ta odbyła się z okazji Dnia Nauczyciela w przyszkolnym internacie. Według byłego pracownika szkoły wódka została kupiona za pieniądze z funduszu socjalnego. To jednak nie wszystkie zarzuty - mieszkaniec Głubczyc twierdzi również, że dyrektor wykorzystywał mienie szkolne do celów prywatnych, a także zlecał przeprowadzanie własnych lekcji matematyki sekretarce. Dyrektor odpiera te zarzuty, a całą sprawę uznaje za odwet ze strony zwolnionego pracownika. Ten jednak się nie poddaje i złożył oficjalną skargę w starostwie powiatowym - rada powiatu postanowiła przesłać skargę na dyrektora do komisji oświatowej. Głubczyce odwiedził Cezary Puzyna; rozmawiał z dyrektorem szkoły, oskarżającym go byłym pracownikiem i starostą: