Ciężarna dziewczyna trafiła do szpitala w Kędzierzynie-Koźlu 27 grudnia, z gorączką i bólem brzucha. Podjęto decyzję o cesarskim cięciu. Jednak w czwartej dobie po porodzie jej stan uległ znacznemu pogorszeniu - 17-latka miała zaburzenia widzenia i świadomości. Postanowiono, że zostanie skierowana do szpitala neurologicznego w Opolu przy ul. Wodociągowej. Ten odmówił, tłumacząc, że nastolatka powinna trafić na intensywną terapię. Z powodu braku miejsc nie przyjęto jej także na oddział intensywnej terapii dla dzieci Wojewódzkiego Centrum Medycznego w Opolu. Trafiła na intensywną terapię dla dorosłych w Kędzierzynie-Koźlu. Dziewczyna zmarła 2 stycznia. Jak tłumaczy w rozmowie z Gazeta.pl dr Piotr Wandrasz, nie ma mowy o powikłaniach porodu, tylko o sepsie. - W takim przypadku większość pacjentek, niestety, umiera - mówi. Prokuratura wszczęła postępowanie w tej sprawie.