Do zajścia doszło w jednym z barów, w którym mecz oglądała grupa kibiców. Po jego zakończeniu, jeden z nich podbiegł do telewizora, złapał go i rzucił nim o podłogę. Mężczyznę policja zatrzymała na ulicy, niedaleko baru, z którego już wyszedł. Okazało się, że 26-letni Grzegorz D. miał 2,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. - Dziś policjanci przedstawią mu zarzut zniszczenia cudzego mienia. Grozi za to do pięciu lat więzienia - powiedział Waraksa.