To stąd pochodzi większość muzyków istniejących w świadomości przeciętnego nawet słuchacza i to tutaj, jak nigdzie indziej, kładzie się szczególny nacisk na wartości, które powinna reprezentować muzyka najwyższej jakości. Czy zamieszkali tu Polacy mają szansę przebić się na tutejsze wyżyny i jak właściwie wygląda miejscowa scena muzyczna z polskimi akcentami - na pytania Dariusza A. Zellera, odpowiada właściciel agencji artystycznej BUCH I.P., organizator koncertów oraz krytyk muzyczny Tomasz Likus. Powiedz tak na wstępie czy można scharakteryzować, czego najchętniej słuchają Polacy z Wysp Brytyjskich? Nie mogę odpowiadać za rodaków, ale słuchamy muzyki dobrej, a w Londynie mamy kontakt z muzyką, można powiedzieć, całego świata. Wielokulturowość pozwala poszerzać nam horyzonty - po prostu jest w czym wybierać. Jako największy polski organizator koncertów z pewnością śledzisz tutejszy rynek muzyczny. Jakie trendy są teraz na czasie? Mogę zdradzić co można obecnie znaleźć u mnie w kejsie z płytami - jest elektronika, którą śmiało można określić mianem "na czasie", na pewno są to Shpongle, którymi jestem zachwycony i polecam wszystkim. Także ostatnio Dj Shadow Fx dużo muzyki zaliczanej do gatunku Progress, najnowsze Strachy na Lachy, ale także i Klaus Mitffoch z Lechem Janerką, Kings of Lion, czyli gitarowe granie spod znaku indie rock, Ten Madison, a jest też niezniszczalna Sepultura. Sądzę, że gitarowe granie święci triumfy i elektronika, bez której już nie widzę przyszłości w muzyce. Czy tutejszy "polski rynek muzyczny" jest odzwierciedleniem tego co się dzieje na tutejszym rynku? Nie wydaje mi się, by istniał tutejszy polski rynek muzyczny, ale z drugiej strony patrząc na ilość uczestników startujących w konkursie Festiwalu Cooltury, chyba taki powoli się rodzi i miejmy nadzieję, że z powodzeniem sobie poradzi, a Festiwal Cooltury będzie otwierał młodym zespołom drzwi do prawdziwej kariery. A czy polskim zespołom trudno jest się tu przebić? Łatwo raczej nie jest, ale miejmy nadzieję, że coraz częściej będziemy świadkami spektakularnych sukcesów polskich zespołów, zarówno na angielskim, jak i światowym rynku muzycznym. Obecnie chyba najbardziej znane polskie zespoły na świecie to Behemoth czy Vader reprezentujące ciężki gatunek muzyki. W tym kierunku zmierza wiele zespołów polskich tworzących w UK i chyba odzwierciedla to, gdzie nam najłatwiej się przebić i nie zostaje mi nic innego, jak tylko życzyć wszystkim młodym wytrwałości i dużo pracy na próbach, grania jak największej ilości koncertów, które są niezbędne do obycia się ze sceną i tzw. ograniem się. Czy możesz zatem wymienić zespoły, które mają największe szanse na przebicie się? Jest kilka zespołów, które mają duże szanse (rozmawiamy oczywiście o zespołach polskich z Wysp) na spory sukces. Nie chcę wymieniać z nazwy, gdyż są też uczestnikami Festiwalu Cooltury. Ja osobiście mam swoich faworytów, jest około 4-5 zespołów, które w pełni poradziłyby sobie na każdym rynku muzycznym. Jak więc zapatrujesz się na pomysł konkursu dla polskich (i okołopolskich) kapel? Każdy konkurs promujący polskie zespoły ma sens, w tym wypadku Festiwal Cooltury, jak wspomniałem wcześniej, może się stać furtką do wielkiej kariery i oby tak się stało. Kibicuję wszystkim uczestnikom z całego serca i wierzę, że wszyscy tak naprawdę będą zwycięzcami poprzez promowanie zespołów na Festiwalu Cooltury w prasie i w <a href="http://www.rmf.fm" target="_blank">radiu</a>. Wiele osób będzie miało możliwość dowiedzieć się bądź też nawet usłyszeć nowe kapele - mogą one też być zauważone przez promotorów, menagerów, którzy na pewno pojawią się na Festiwalu Cooltury. Biorąc udział w konkursie można tylko zarobić same plusy, na pewno to zaprocentuje, a i każdy uczestnik nabierze niezbędnego doświadczenia. Czego ty, jako krytyk, spodziewasz się po tym konkursie? Przede wszystkim spodziewam się wysokiego poziomu wśród konkursowiczów i liczę na to, że wygra najlepszy. Sam konkurs jest tylko częścią festiwalu. Głównymi gwiazdami będą Coma i Lady Pank. Jak postrzegasz te zespoły? Zespołu Lady Pank nie trzeba przedstawiać nikomu, to legenda polskiej muzyki. Coma natomiast jest kapelą zapełniającą kluby w Polsce po brzegi. Sam jestem ciekaw jak brzmią na żywo, nigdy wcześniej bowiem ich nie słyszałem live. Spodziewam się koncertów na wysokim poziomie. Poza tym festiwale, konkursy są bardzo potrzebne, promują młodych, dają szansę zaistnienia, spełnienia się twórcom. W takim razie zdradź, jaka jest twoja recepta na organizację udanej imprezy muzycznej? Recepty nie zdradzę (śmiech), ale dobre imprezy przyciągają tłumy i tak będzie też tym razem 24 kwietna w Shepherd's Bush Empire. Jestem tego pewien, że każdy znajdzie coś dla siebie podczas festiwalu. Zatem do zobaczenia na Festiwalu Cooltury? Tak! Z pewnością warto będzie przyjść. Każdy kto kocha polską muzykę powinien się tam pojawić. Do zobaczenia w kwietniu na Festiwalu Cooltury 2010!