Arsenij Jaceniuk powiedział, że kwestia przyszłości Julii Tymoszenko została poruszona w kontekście integracji europejskiej. Bez jej zwolnienia z więzienia albo chociażby wywiezienia na leczenie za granicę nie ma bowiem mowy o tym, aby w listopadzie była podpisana umowa stowarzyszeniowa Kijowa i Brukseli. - Trwają rozmowy, przekazaliśmy pakiet propozycji naszym partnerom na Zachodzie. Nikt nie powiedział nie. Dla wykonania misji humanitarnej być może trzeba będzie zmienić prawo - powiedział przewodniczący partii byłej premier. Tymczasem przedstawiciel prezydenta w Radzie Najwyższej Jurij Mirosznyczenko, który też uczestniczył w spotkaniu powiedział, że Wiktor Janukowycz rzeczywiście jest gotów do znalezienia wyjścia z tej sytuacji choć nie chciałby, aby "było uchwalone sztuczne prawo dla jednej osoby". Według ukraińskich mediów, Julia Tymoszenko miałaby wyjechać za granicę do 15 września. Jednym z warunków stawianych przez władze jest to, aby była premier nie prowadziła na Zachodzie działalności politycznej.