Mecz rozpoczął się od szturmowych ataków Belgów. W pierwszych dwóch minutach Emile Mpenza miał dwie wyśmienite sytuacje do zdobycia prowadzenia lecz, zabrakło trochę dokładności. W 5. minucie piękny rajd prawą stroną przeprowadził Luc Nilis, ale jego strzał zatrzymał Rustu Recber. Tureccy piłkarze dopiero w 12 minucie znaleźli się na polu karnym Belgów, ale strzał Korkuta był bardzo niecelny. W 15. Piłka po strzale Goora minimalnie przeszła obok słupka. Pod wpływem belgijskiej nawałnicy, tureccy obrońcy zaczęli popełniać błędy. Po jednym z nich, piłka trafiła do Wilmotsa, który pięknie uderzył z woleja, jednak piłka odbiła się od obrońcy i wyszła w pole. <A Href="http://euro2000.interia.pl/id/tabwyn/www/mecz?mecz=155">Więcej</a>