"Korea Północna właśnie oświadczyła, że jest na ostatnim etapie opracowywania broni nuklearnej zdolnej do osiągnięcia części terytorium USA. To się nigdy nie zdarzy !" - napisał Trump. Była to reakcja na noworoczne przemówienie przywódcy Korei Północnej Kim Dzong Una, w którym oświadczył, że przygotowania do wystrzelenia międzykontynentalnego pocisku balistycznego ICMB "weszły w ostatni etap". Kim nie sprecyzował jednak, kiedy test się odbędzie. Amerykańska agencja Associated Press zauważyła, że nie jest jasne, czy Trump chciał powiedzieć, że zatrzyma Koreę Północną, czy wątpi w realny potencjał militarny tego kraju. Korea Północna osiągnęła bardzo znaczny postęp Agencja AFP zauważyła z kolei, że Trump nigdy wyraźnie nie określił swojego stanowiska wobec północnokoreańskich zbrojeń nuklearnych i rakietowych. W grudniu ubiegłego roku napisał natomiast na Twitterze, że Stany Zjednoczone powinny "znacznie wzmocnić swój potencjał nuklearny". Zirytował też Pekin oskarżając <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-chiny,gsbi,4231" title="Chiny" target="_blank">Chiny</a> o ekspansjonizm militarny i rozmawiając telefonicznie z prezydent <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-tajwan,gsbi,4345" title="Tajwanu" target="_blank">Tajwanu</a> Caj Ing-wen. W kolejnym opublikowanym w poniedziałek wpisie na Twitterze Trump ponownie skrytykował Pekin pisząc, że "Chiny zabierają olbrzymie ilości pieniędzy i bogactw z USA poprzez totalnie jednostronny handel, ale nie chcą pomóc w kwestii Korei Północnej. Miłe!". Eksperci nie są zgodni w ocenach realnego potencjału nuklearnego i rakietowego Pjongjangu, ale wszyscy podkreślają że Korea Północna osiągnęła bardzo znaczny postęp w tych dziedzinach od czasu objęcia władzy przez Kim Dzong Una w grudniu 2011 roku.