Zaczęło się od sprzeczki z przypadkową dziewczyną, potem pijany Polak zaczął awanturować się z klubowym ochroniarzem. Kiedy na miejscu pojawiła się policja, 25- latek zaczął wyzywać policjantów, a jednego nich nazwał "f*****g Scottish pussy". Przed sądem Polak przyznał się do wszystkich trzech postawionych mu zarzutów - awantury z kobietą i ochroniarzem, wyzywania policjantów i zakłócenia porządku publicznego. Ponieważ mężczyzna nie miał wcześniej problemów z alkoholem, są zamienił karę aresztu na 140 godzin prac społecznych - podaje moja wyspa.co.uk.