Prezydent Chin, Hu Jintao wezwał bogate kraje do "restrukturyzacji" ich strategii gospodarczej, aby mogły skutecznie przyczynić się do globalnego postępu gospodarki i zmniejszenia przepaści między północą a południem świata. Zgromadzeni na obiedzie w hotelu Royal, a następnie na nieformalnym posiedzeniu roboczym, przywódcy państw G-8 (Francji, Japonii, Kanady, Niemiec, Rosji, USA, Wielka Brytanii i Włoch), szefowie głównych organizacji międzynarodowych i przywódcy 11 krajów rozwijających się dyskutowali nad sposobami zwiększenia ich szans na rozwój. W spotkaniu, zorganizowanym po raz pierwszy w historii G-8, uczestniczyli przywódcy Chin, Brazylii, Meksyku, Egiptu, Malezji, RPA, Senegalu, Nigerii, Algierii, Arabii Saudyjskiej i Indii. Prezydent Hu Jintao w przemówieniu, którego tekst rozdano wcześniej przedstawicielom mediów, wskazał na pogłębianie się przepaści między bogatą północą a ubogim południem świata. Globalizacja gospodarki - podkreślił chiński przywódca - przyczyniła się do "jeszcze większego zmarginalizowania" krajów na drodze rozwoju i spowodowała pojawienie się "ryzyka gospodarczego" oraz wzrost "międzynarodowej przestępczości". Hu Jintao wezwał kraje najbardziej rozwinięte do wzięcia na siebie większej odpowiedzialności za rozwój gospodarki światowej poprzez zwiększenie konsumpcji wewnętrznej i zreformowanie międzynarodowego systemu finansowego, aby był zdolny "przewidywać" kryzysy i "radzić" sobie z nimi. Szef ONZ wzywa do redukcji subwencji rolniczych Sekretarz Generalny ONZ Kofi Annan, wezwał do zredukowania subwencji dla rolnictwa w krajach rozwiniętych i obniżenia barier celnych, aby kraje na drodze rozwoju zyskały szansę wejścia na światowe rynki ze swymi produktami. Prezydenci Chin, Brazylii i Meksyku, Hu Jintao, Inacio Lula da Silva i Vicente Fox, wysunęli konkretne propozycje dotyczące walki z nędzą na świecie, zyskując poparcie gospodarza spotkania, prezydenta Francji Jacques'a Chiraca. Chirac, podejmując postulat sekretarza generalnego ONZ, zażądał zawieszenia "destabilizującego eksportu rolnego" do Afryki i zapewnienia produktom rolnym z krajów afrykańskich "preferencyjnego traktowania", aby dać im szanse zbytu na rynku europejskim i innych rynkach światowych. - Powszechna i wielostronna liberalizacja handlu produktami rolnymi jest sprzeczna z interesami Afryki - podkreślił prezydent Francji. Jutro rozmowy Busha z Chirackiem W Evian z napięciem oczekuje się na jutrzejsze dwustronne rozmowy prezydentów Francji i Stanów Zjednoczonych, z których wojna w Iraku zrobiła przeciwników. Dziś Jacques Chirac i George W. Bush podali sobie ręce i bez entuzjazmu uśmiechali się do dziennikarzy. Rzecznik francuskiego prezydenta zaznaczył jednak, że obaj przywódcy będą jutro chcieli raczej rozmawiać o przyszłości niż wracać do przeszłości. Podobne deklaracje składał także przywódca USA. George W. Bush zapowiedział, że pragnie pozostawić za sobą nieporozumienia w związku z Irakiem i że zależy mu na silnym transatlantyckim partnerstwie. Nie zanosi się jednak na to, by któryś z nich zmienił swoje twarde stanowisko.