Polska prokuratura wysłała do Hiszpanii wniosek o ekstradycję "Słowika" w listopadzie 2001 r. Sąd w Hiszpanii rozpoczął procedurę opiniowania wniosku o ekstradycję w grudniu 2001 r. W lutym 2003 r. zgodził się na ekstradycję. Zatrzymanemu w październiku 2001 r. na przedmieściach Walencji gangsterowi zarzuca się m.in. kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą o charakterze zbrojnym oraz korupcję urzędników kancelarii prezydenta Lecha Wałęsy. W 1993 r. ułaskawił on skazanego m.in. za kradzieże "Słowika", gdy ten nie miał jeszcze na sumieniu poważniejszych przestępstw. Z. był ostatnim z poszukiwanych od września 2000 roku członków ścisłego kierownictwa gangu pruszkowskiego - największej, najlepiej zorganizowanej i najgroźniejszej grupy przestępczej w Polsce. W 2002 r. przed warszawskim Sądem Okręgowym rozpoczął się proces 14 gangsterów z grupy pruszkowskiej, w tym pięciu jej szefów - "Wańki", "Malizny", "Bola", "Kajtka" i "Parasola". Główne uderzenie organów ścigania w grupę pruszkowską nastąpiło w drugiej połowie 2000 r. Policyjna akcja przeciw "Pruszkowowi" zaowocowała także medialnymi doniesieniami o związkach gangsterów z politykami i biznesmenami. Kontakty z gangsterami mieli mieć m.in. były senator Aleksander Gawronik, były poseł AWS Marek Kolasiński, były wicepremier, szef GUC i poseł SLD Ireneusz Sekuła oraz były minister sportu Jacek Dębski. Policjanci z Centralnego Biura Śledczego wspólnie z policją hiszpańską zaskoczyli "Słowika" nad ranem. Gangsterzy, bo oprócz Andrzeja Z. było tam jeszcze trzech innych podejrzanych, spali w luksusowej willi w Casa Guardia. Jedyną osobą, która stawiała opór podczas zatrzymania, był właśnie "Słowik". Andrzej Z. dla niepoznaki zapuścił bardzo długą brodę. Policjanci ze specjalnej grupy "Enigma" ustalili miejsce pobytu "Słowika" przy pomocy aparatury, która namierza osoby rozmawiające przez telefon komórkowy. "Słowika" po powrocie do kraju czeka z pewnością sporo nieprzyjemności. Dołączy do swoich kolegów, którzy odpowiadają przed sądem za kierowanie grupą o charakterze zbrojnym. Ponadto Andrzej Z. jest także oskarżony o wręczenie łapówki osobom z kancelarii byłego prezydenta Lecha Wałęsy za ułaskawienie. Zarzuca mu się także popełnienie wielu innych przestępstw, w tym kradzieże, handel narkotykami i wymuszenia. Bez wątpienia jest to najgroźniejszy przestępca, jakiego ostatnio poszukiwała policja. Pozostanie jeszcze sprawdzian naszego wymiaru sprawiedliwości, czyli proces dowodowy.