Na konferencji prasowej po spotkaniu z szefową australijskiej dyplomacji Sikorski zaznaczył ponadto, że Polska i Australia są sojusznikami Stanów Zjednoczonych i "mamy podobny pogląd, że Stany Zjednoczone są kluczowym elementem bezpieczeństwa w naszych regionach". Bishop z kolei podziękowała Sikorskiemu za - jak mówiła - wzięcie przez niego na siebie przywódczej roli w związku z wydarzeniami na Ukrainie. Według niej dzięki jego słowom Polska stała się miejscem, gdzie leży siła w obliczu agresywnej polityki rosyjskiej. Szefowa MSZ Australii zaznaczyła, że jej kraj, podobnie jak Polska, USA i UE, potępił naruszenie suwerenności terytorialnej Ukrainy i kwestię referendum, które spowodowało nielegalne przyłączenie Krymu do Rosji. Minister spraw zagranicznych Australii podkreśliła, że jej kraj wyraża swój sprzeciw, bo wierzy w międzynarodowy ład prawny. Wyraziła też pogląd, że nie jest jeszcze za późno na to, by Rosja przystąpiła do dialogu, by wyjść z obecnego kryzysu.