Dopiero kiedy oba te Komitety coś postanowią, dalszym losem budżetu zajmie się rząd. Chodzi o to, ile pieniędzy są w stanie zaoszczędzić poszczególne resorty. Niestety, Rada Ministrów nie zdołała dzisiaj ustalić ile dokładnie pieniędzy zabraknie w przyszłym roku w budżecie. - Należy pamiętać, że czym innym jest ten sygnalizowany niedobór środków w roku 2002 a czym innym jest deficyt budżetowy, który będzie przewidziany w ustawie budżetowej ? powiedział rzecznik rządu, Krzysztof Luft. Dodał, że dopiero określenie tego "niedoboru" pociągnie za sobą określone decyzje. Po dzisiejszym posiedzeniu wiadomo, że od tej liczby trzeba będzie odjąć 40 miliardów złotych, czyli rządowe założenie deficytu. To co pozostanie, trzeba będzie uzupełniać cięciami i oszczędnościami. Bez oszczędności - deficyt budżetowy mógłby sięgnąć blisko 90 miliardów złotych.