Nieistotne dokumenty Dla większości badanych (58 proc.) ujawnienie teczki "Bolka", którym miał być Lech Wałęsa, nie jest sprawą istotną. Co trzeci Polak (35 proc. badanych) uważa, że to sprawa ważna. Jak informuje "Rzeczpospolita", najmniej zainteresowani sprawą są najmłodsi wyborcy, którzy nie pamiętają ani lat 70., gdy Lech Wałęsa miał zostać współpracownikiem SB, ani lat 80., gdy stanął na czele "Solidarności". Wraz z wiekiem rośnie liczba tych, którzy uważają, że kwity bezpieki na byłego prezydenta są jednak istotne. Na pytanie, jaki wpływ na opinię Polaków o Lechu Wałęsie ma ujawniona przez IPN teczka TW "Bolka", aż 63 proc. osób odpowiedziało, że nie ma żadnego wpływu. Co piąty Polak (20 proc.) twierdzi, że dokumenty z "szafy Kiszczaka" wpłynęły negatywnie na jego ocenę Wałęsy. Dla 9 proc. badanych notowania Wałęsy wzrosły. Lech Wałęsa wciąż bohaterem Kluczowe dla badania pytanie brzmiało: Czy Pana/i Lech Wałęsa jest bohaterem narodowym? Dla dwóch na trzech badanych (64 proc.) były prezydent wciąż jest bohaterem narodowym i teczka TW "Bolka" tego nie zmieniła. Dla co czwartej badanej osoby (26 proc.) Wałęsa nie jest bohaterem narodowym. Wsparcie dla byłego prezydenta Sprawa Lecha Wałęsy stała się jednym z kluczowych aspektów sporu między władzą a opozycją. W sobotę marsze Komitetu Obrony Demokracji przebiegały pod hasłem wsparcia dla byłego prezydenta. Lider KOD Mateusz Kijowski podkreślał podczas demonstracji, że celem zgromadzenia jest okazanie solidarności z Lechem Wałęsą - "symbolem zwycięskiej walki o wolność i demokrację, w Polsce, w Europie i w całym świecie". Tłum zebranych skandował m.in. "My, naród!", "Lech Wałęsa!", "Demokracja!". Wiec w obronie byłego prezydenta odbył się również w Gdańsku pod hasłem "Polska murem za Wałęsą". Uczestniczy zgromadzili się na placu Solidarności.