Wcześniej Sakaszwili wezwał około 20 tys. demonstrantów do marszu na pałac prezydencki. Przywódca gruzińskiej opozycji nawołuje Eduarda Szewardnadze do ustąpienia ze stanowiska. - Ten człowiek ukradł nam wszystko. W ogóle nie zwraca uwagi, czego pragnie naród. Niech z bliska usłyszy nasze wołanie - wzywał Sakaszwili spod pałacu otoczonego kordonem policji. Szewardnadze zaapelował do Gruzinów, by nie brali udziału w organizowanych przez opozycję masowych demonstracjach i przestrzegł przed groźbą wojny domowej. więcej na ten temat Opozycja gruzińska protestuje przeciwko matactwom przy liczeniu głosów oddanych w wyborach parlamentarnych drugiego listopada.