Takie rewelacje ujawnił dzisiaj na konferencji prasowej w Moskwie dyrektor Federalnej Służby Bezpieczeństwa, generał Nikołaj Patruszew. - Udało się zapobiec wyrządzeniu poważnej szkody obronności i bezpieczeństwu Rosji - oświadczył. Patruszew poinformował, że "za działania niezgodne ze statusem dyplomaty z Rosji wydalono trzeciego sekretarza Wydziału Konsularnego Ambasady USA w Moskwie, Eugene'a Kensingera. - Aresztowano dwoje obywateli Rosji, których oskarżono o zdradę państwa. Jedna z tych osób została już skazana - mówił szef FSB. Patruszew nie przekazał innych szczegółów tej sprawy. Amerykańska ambasada w Moskwie odmówiła skomentowania tych doniesień. Telewizja CNN dowiedziała się jednak, że incydent miał miejsce w kwietniu i podała, że Patruszew poinformował o wydaleniu amerykańskiego dyplomaty w chwili, gdy USA i Rosja intensyfikują współpracę w walce z terroryzmem. Szef FSB podał również, że w 2002 roku Rosja odmówiła przedłużenia wiz pobytowych 30 wolontariuszom z amerykańskiego Korpusu Pokoju. Patruszew wyjaśnił, że "zajmowali się oni zbieraniem informacji o sytuacji społeczno-politycznej i gospodarczej w rosyjskich regionach, o pracownikach organów władzy i zarządzania oraz o przebiegu wyborów". Na terytorium Rosji przebywa obecnie około 200 wysłanników Korpusu Pokoju. Pracują oni w 30 rosyjskich regionach. Wiele uwagi podczas niedzielnej konferencji prasowej szef FSB poświęcił walce z terroryzmem. Patruszew podkreślił, że jest to jeden z priorytetów rosyjskich służb specjalnych. Generał poinformował w tym kontekście, że jego resort utrzymuje stałe kontakty z 88 służbami specjalnymi i organami ochrony prawa z 62 państw. Patruszew ujawnił, że dzięki tej współpracy FSB zdemaskowała w tym roku "emisariusza bliskowschodnich organizacji ekstremistycznych w Rosji, obywatela Egiptu Abdela Mahmuda". Według dyrektora FSB, 2 czerwca Egipcjanin został wydalony z Rosji. Patruszew utrzymywał również, że w ramach śledztwa w sprawie październikowego dramatu w teatrze na moskiewskiej Dubrowce zdobyto dowody, że związek z tym aktem terrorystycznym mieli przywódcy Czeczenii - Asłan Maschadow, Szamil Basajew, Mowładi Udugow i Zelimchan Jandarbijew. W wyniku ataku czeczeńskich terrorystów na teatr i operacji rosyjskich służb specjalnych (23-26 października) śmierć poniosło 129 zakładników i 41 terrorystów, w tym ich dowódca Mowsar Barajew. Komandosi z elitarnego oddziału Alfa uwolnili 750 zakładników, w tym 100 cudzoziemców.