W ocenie ekspertów traktat ten oznacza w praktyce aneksję Abchazji przez Federację Rosyjską. Przejęcie pełnej kontroli nad tym zbuntowanym regionem Gruzji i jego portami będzie oznaczać dalszą ekspansję Rosji na Morzu Czarnym, której symbolicznym początkiem było oderwanie Krymu od Ukrainy w marcu tego roku. Dokument stanowi, że jeśli jeden z krajów sygnatariuszy padnie ofiarą agresji ze strony innego państwa lub grupy państw, to będzie to traktowane jako agresja także przeciwko drugiemu. Zgodnie z układem w takich sytuacjach sojusznicy będą wzajemnie udzielać sobie wszelkiej niezbędnej pomocy, w tym wojskowej. Dokument przewiduje utworzenie Połączonej Grupy Wojsk dla odparcia ewentualnej agresji. Ma ona powstać w ciągu trzech lat od wejścia w życie traktatu. Dokument stanowi, że również w ciągu trzech lat od wejścia w życie układu na koszt FR zostanie dokonana modernizacja sił zbrojnych Abchazji. W myśl dokumentu strony będą też wspólnie ochraniać abchasko-gruzińską granicę. Traktat nakłada także na Abchazję obowiązek dostosowania jej ustawodawstwa do aktów prawnych Eurazjatyckiej Unii Gospodarczej tworzonej przez Rosję, Białoruś i Kazachstan. Z kolei Rosja zobowiązała się do sfinansowania w Abchazji podwyżek płac "głównych kategorii pracowników instytucji państwowych".