Wiele lat temu w windzie sejmowej - pan był wtedy szefem PC i chodził pan z bronią krótką, nie wiem dlaczego do dziś, nie rozumiem tego. Pan wyciągnął wtedy broń i powiedział "Dla mnie Ciebie zabić, to jak splunąć" - mówił Tusk podczas piątkowej debaty. Premier odpowiedział, że nie było takiego wydarzenia. Donald Tusk twierdzi, że są świadkowie. - Tak, w tych czasach miałem taki malutki pistolecik, miałem, rzeczywiście miałem - przyznał Jarosław Kaczyński, spytany, czy na początku lat dziewięćdziesiątych nosił ze sobą broń. Pytany o ten incydent polityk Platformy Obywatelskiej Bronisław Komorowski odpowiada: Ja rozumiem, że cała sytuacja nie była aż tak strasznie dla pana premiera jakoś obciążająca, bo rewolwer ma prawo nosić każdy, kto ma uprawnienia odpowiednie. Donald Tusk nie traktuje tego przecież jak pogróżki. Gdyby się czuł zagrożony przez pana premiera, to pewnie sprawa byłaby w prokuraturze, a nie w anegdocie: "Ja w tej windzie nie byłem" - dopowiada Bronisław Komorowski.