Jak przyznali rekruci, nagły pobór był dla nich zaskoczeniem. - Niczego się nie spodziewałem. Ja mam takie szczęście... szczęście? Pecha? Nie wiem, najpierw muszę wejść i zobaczyć, co się będzie działo - przyznał jeden z rezerwistów. - Pierwsza myśl? Zadowolenie. Nie wiem czego się spodziewać, jeszcze tam nie byłem - dodał drugi rezerwista. - W trakcie takich ćwiczeń poznajemy żołnierzy, przypominamy sobie, że jesteśmy, że funkcjonujemy. Poznajemy topografię jednostek, system pracy i nowy sprzęt - powiedział płk Tomasz Szulejko ze Sztabu Generalnego Wojska Polskiego tłumacząc cel ćwiczeń.