W piątek posłowie odrzucili rządowy projekt i tym samym utrzymali zakaz uboju rytualnego w Polsce. Naczelny rabin Polski mówi, że przyjął tę decyzję z wielkim smutkiem. Michael Schudrich podkreśla, że w naszym kraju obowiązuje inna ustawa, która zapewnia gminom żydowskim prawo i możliwość do zaopatrywania społeczności koszernym mięsem. - W tej chwili to jest pytanie nawet nie wiem do kogo. Która ustawa jest w końcu aktualna, czy możemy prowadzić ubój rytualny, czy nie. Pytałem kilku poważnych adwokatów, którzy twierdzą, że gminy żydowskie mogą prowadzić ubój rytualny - podkreśla rabin. Michael Shudrich dodaje, że zakaz uboju uderza w osoby, które chcą jeść koszerne mięso. Podkreśla, że Żydzi nie mogą zmienić sposobu uboju, bo wypływa to z prawa wyznaniowego. - Dla nas to jest słowo Boga. Bardzo chętnie bym to zmienił, ale to nie leży w moich kompetencjach - mówi duchowny. Rabin Michael Schudrich jest zdania, że zezwolenie na ubój rytualny na potrzeby lokalnych społeczności byłby pierwszym krokiem w dobrą stronę. Dodaje jednak jednocześnie, że nie rozumie zakazu eksportu. - Kiedy słyszę, że nie na eksport to ja nie rozumiem, o co chodzi. Jeżeli to jest moralne na nasze potrzeby, to jest moralne także na potrzeby innych Żydów - tłumaczy rabin. Przeciwko zakazowi uboju rytualnego są także polscy muzułmanie, którzy zapowiadają protesty w związku z decyzją Sejmu. Podczas piątkowego głosowania w Sejmie za zakazem uboju rytualnego rękę podniosło 222 posłów. Przeciw było 178. Dziewięciu wstrzymało się od głosu.