Film Jerzego Kawalerowicza reklamowany jest jako najdroższa produkcja w historii polskiej kinematografii. Po projekcji w spotkaniu z twórcami "Quo Vadis" udział wzięli przede wszystkim polscy dziennikarze. Oprócz reżysera można było zobaczyć odtwórców głównych ról: Magdalenę Mielcarz, Pawła Deląga i Bogusława Lindę, który jako jedyny próbował rozładować podniosłą atmosferę tego wydarzenia. Według Jerzego Kawalerowicza film został już zmontowany, a jego premiera odbędzie się w połowie września. Już teraz jednak wiadomo, że udział w filmie może zmienić życie Rafała Kubackiego. Słynny judoka - odtwórca roli Ursusa - powiedział sieci RMF FM, że poważnie myśli o zmianie zawodu. - Biorę bardzo poważnie pod uwagę zakończenie kariery sportowej z różnych względów. Jeżeli będę miał tyle szczęścia, co przy zatrudnieniu mnie przy "Quo Vadis", jeżeli znajdę się w następnej produkcji, to będzie dla mnie ogromny zaszczyt - powiedział Kubacki. Ze źródeł zbliżonych do producenta filmu nasz wysłannik do Cannes Robert Kalinowski dowiedział się, że o jego zakupie myślą dystrybutorzy z kilkunastu krajów, głównie z Azji i Ameryki Południowej.