- Pan Grzegorz wychodzi ze szpitala, przed nim okres rehabilitacji i ciężkiej pracy, ale z tego miejsca chcę mu podziękować za odwagę wytrwałość i charakter. Dziękuję też rodzinie, która go wspierała - powiedział podczas konferencji prasowej prof. Adam Maciejewski. Wyraźnie wzruszony pacjent dziękował lekarzom i całemu zespołowi. - Dziękuję lekarzom, którym zawdzięczam to wszystko - powiedział. Choć nie mówi w pełni wyraźnie, lekarze zapewniają, że funkcja mowy w najbliższych miesiącach wróci. - To kwestia regeneracji struktur nerwowych, która przebiega prawidłowo i w tempie, w jakim byśmy chcieli - powiedział prof. Maciejewski. Siostra pana Grzegorza dziękowała całemu zespołowi prof. Maciejewskiego oraz matce dawcy "za jej wielkie serce". - Dzięki niej nasz brat może żyć i funkcjonować dalej - mówiła. - Trudno wyrazić, jak się cieszymy, że brat może wrócić do domu, do swojego pokoju. Co będzie dalej - zobaczymy, ale jesteśmy z nim i będziemy - powiedziała. Pan Grzegorz przeszedł poważny wypadek w pracy - 23 kwietnia maszyna do cięcia kamieni amputowała mu większą część twarzy. Obrażenia były tak rozległe, że w dłuższej perspektywie nie miał szans na przeżycie. 15 maja przeprowadzono u niego pierwszy przeszczep twarzy w Polsce, a zarazem pierwszy na świecie ze wskazań życiowych. FORUM: Czy chcesz, by po śmierci twoje narządy zostały oddane do przeszczepu?