Początek spotkania to zdecydowana przewaga Walijczyków, którzy już w 13. minucie udokumentowali ją zdobyciem bramki. Strzelcem był czarnoskóry Nathan Blake, który wykorzystał błąd środkowych obrońców naszego zespołu. Fatalnie też interweniował Jerzy Dudek, który przepuścił pod sobą strzał Blake'a i piłka minęła linię bramkową, chociaż Dudek sygnalizował, że było inaczej. Na szczęście po stracie bramki Polacy zaczęli grać coraz lepiej. Już w 31. minucie bliski szczęścia był Tomasz Zdebel, który po podaniu od świetnie grającego Marka Koźmińskiego, próbował lobować Jonesa, ale bramkarz Walijczyków był na posterunku. Dwie minuty później był już remis. Po podaniu od Jacka Bąka, Tomasz Iwan z prawej strony świetnie zgrał na 5 metr, a Emmanuel Olisadebe wyprzedził bramkarza i obrońcę, wyrównując. W przedłużonym czasie gry Koźmiński dwukrotnie próbował pokonać Jonesa, ale za każdym razem bramkarz Walijczyków bronił strzały Polaka. Bramki: dla Walii - Nathan Blake (14), dla Polski - Emmanuel Olisadebe (33), Paweł Kryszałowicz (73). Żółte kartki: Robert Page, Robbie Savage, Ryan Giggs, Nathan Blake (Walia), Tomasz Hajto, Tomasz Kłos, Marek Koźmiński (Polska). Sędziował Erol Ersoy (Turcja). <A href="http://sport.interia.pl" target="new">Zobacz więcej</a>