Jutro na Stadionie Narodowym rozpoczyna się Szczyt Klimatyczny, na który przyjadą przedstawiciele ponad 190 państw. Olgierd Annusewicz w rozmowie z IAR przypomina, że większość uczestników konferencji Polskę zna już dobrze". Gdyby to była pierwsza wielka impreza w Polsce, to można buło by się pokazać światu. Teraz należy tylko utrwalić pozytywny wizerunek kraju." - przekonuje Annusewicz. Organizacje ekologiczne zarzucają rządowi, że jest gospodarzem szczytu klimatycznego, ale tak naprawdę nie chce się mocniej zaangażować w ochronę środowiska. Koalicja Klimatyczna twierdzi, że Warszawa w Unii Europejskiej jest największym "hamulcowym" wprowadzenia nowych większych redukcji CO2. Olgierd Annusewicz przyznaje, że w tej kwestii poprawa wizerunku będzie trudna. " To nie jest dobrze, że jesteśmy postrzegani jako hamulcowi. Zmiana wizerunku w tym wypadku zależy od tego jak negocjacje będzie prowadzić minister środowiska Marcin Korolec" - uważa politolog.Szczyt klimatyczny potrwa do 22 listopada. Do Warszawy przyjedzie ponad 12 tysięcy przedstawicieli 194 państw Na ostatnie 4 dni przyleci sekretarz generalny ONZ Ban Ki - moon. Koszt organizacji konferencji wyniesie 100 milionów złotych.Tomasz Majka