Zbliża się kolejny, XI już piknik lotniczy w Góraszce, co dwa lata organizowane jest Air Show w Radomiu. To wśród tłumów odwiedzających tę miejscowość spotkać można przyszłych potencjalnych pilotów. Air Show - zobacz podniebne akrobacje! Zrealizować marzenia Do pracowni modelarskiej fundacji Przez Modelarstwo do Lotnictwa na warszawskim Bemowie można zapisać się, gdy ma się już 10 lat. Dzieci budują w niej modele balonów na ogrzane powietrze, szybowców, konstruują samoloty napędzane silnikami spalinowymi. To tylko jedna pracownia modelarska, podobne są w każdym większym mieście w Polsce. Modelarze zajmują się także budową modeli redukcyjnych, czyli kopii prawdziwych statków powietrznych. - Model przedstawia prawdziwy samolot, musi więc mieć wszystkie szczegóły - mówi Piotrek, zajmujący się modelarstwem już ponad 15 lat. - Czyli wszystkie oznaczenia, imiona, jakieś nieoficjalne symbole pilotów czy wręcz osmalone spalinami części kadłuba przy kolektorach spalin. Artur z kolei od lat buduje szybowce i samoloty kierowane radiem. Robi to amatorsko, nie należy do żadnego klubu i nie startuje w zawodach. Pierwsze modele puszczał na polach otaczających park Szczęśliwicki. - Po locie szybowiec lądował na rosnącym zbożu i dzięki temu nie uszkadzał się - opowiada Artur. - A teraz kontakt z samolotami mam codziennie. Artur zrealizował swoje marzenia. W Polsce szkolił się na szybowcach, a w czasie pobytu w Stanach Zjednoczonych zrobił licencję pilota turystycznego. Teraz pracuje jako mechanik w LOT i bezpośrednio ma do czynienia z boeingami, ATR-ami polskiego przewoźnika. Spoter z aparatem Dookoła ogrodzenia każdego z lotnisk cywilnych w Polsce wydeptana jest ścieżka. To szlak spoterów, czyli wypatrywaczy samolotów. Wyszukują najlepsze miejsca, z których można sfotografować startujące i lądujące samoloty. Spoterzy są na całym świecie, a władze portów lotnicznych już z nimi nie walczą, okazało się bowiem, że tacy uważni obserwatorzy mogą być przydatni w dobie zagrożenia terroryzmem. Spoter wyposażony jest w aparat fotograficzny i radio do słuchania rozmów pilotów z wieżą kontrolną. - Dzięki temu wiem, co i skąd nadleci - mówi Jarek, którego spotkaliśmy przy ogrodzeniu Okęcia. - Przychodzę tu od trzech lat. Najwyższym stopniem wtajemniczenia jest czynne uprawianie sportu lotniczego. Dla większości niedostępne, bo koszty takiej przyjemności są wysokie. Organizator pikniku w Góraszce, Zbigniew Niemczycki, lata śmigłowcem; były kierowca rajdowy Andrzej Koper ma samolot, podobnie jak kompozytor Janusz Stokłosa. W hangarach na Bemowie na stałe przechowywanych jest kilka prywatnych maszyn. Amatorzy latania mogą jeszcze latać na paralotni, szybowcu, balonie, skakać ze spadochronem. Czy wśród dzisiejszych spoterów i modelarzy są przyszli piloci? Niewykluczone. Tomasz Kunert Tekst pochodzi z magazynu