Organizatorzy Marszu Niepodległości w niedzielę wieczorem, podczas kończącego manifestację wiecu na Agrykoli, wyrazili zadowolenie, że marsz odbył się mimo przeszkód i przebiegł w sposób zorganizowany. <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-krzysztof-bosak,gsbi,2580" title="Krzysztof Bosak" target="_blank">Krzysztof Bosak</a> ze Stowarzyszenia "<a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-marsz-niepodleglosci,gsbi,1466" title="Marsz Niepodległości" target="_blank">Marsz Niepodległości</a>" mówił do zgromadzonych, że sam był świadkiem, jak przedstawiciel władz miasta naciskał na organizatora, by rozwiązać marsz już na samym jego początku, po tym, jak doszło do zamieszek w okolicach ronda Dmowskiego. Wyraził zadowolenie, że Marsz odbył się "mimo wszystkich przeszkód". Podkreślił, że Marsz to impreza, która przebiegła w sposób zorganizowany i zdyscyplinowany. "Marsz jest symbolem tego, że odzyskujemy powoli niepodległość duchową, której Polakom tak brakowało, odzyskujemy kontakt ze swoją własną tradycją" - dodał. Organizatorzy ogłosili "wielki narodowy nabór do straży Marszu Niepodległości", aby mieć własną służbę do ochrony. Zapowiedzieli ponadto, że od poniedziałku zaczną "drążyć temat" kosztów marszu prezydenckiego - będą chcieli policzyć, ile każdego z podatników kosztował marsz, który w ich ocenie był imprezą partyjną. Uczestnicy Marszu zareagowali na tę zapowiedź okrzykami "złodzieje". O co chodzi Młodzieży Wszechpolskiej? Jej szef nie owija w bawełnę. "Chcemy zbudować siłę, której lewaki, liberałowie, pedały się boją" Szef Młodzieży Wszechpolskiej Robert Winnicki podkreślił, że hasło Marszu brzmi "Odzyskać Polskę", co oznacza "zorganizować naród i obalić republikę okrągłego stołu". "Nie będzie żadnego okrągłego stołu, nie będzie porozumienia i nie będzie grubej kreski" - podkreślił Winnicki. "Chcemy zbudować siłę, której lewaki, liberałowie, pedały się boją. Chcemy zbudować polską narodową siłę" - przekonywał. Były poseł Dariusz Grabowski mówił z kolei, że polski naród nie ma poczucia własnej wartości, demograficznie cofamy się (...). "Pora się opamiętać, powiedzieć dość i zrozumieć, że są dwa fundamenty polskiego narodu: świadomość i tożsamość oraz fundament gospodarczy - przekonywał. - Nie bójmy się mówić, że trzeba usunąć ten rząd i zmienić konstytucję. Tego marszu już nikt nie zatrzyma, ten marsz pójdzie do przodu i osiągnie swój cel" - podkreślił. Członek zarządu stowarzyszenia "Marsz Niepodległości" b.poseł Artur Zawisza przekonywał, że uczestnicy Marszu zebrali się, aby walczyć o niepodległość, zaś drugi marsz prezydencki był "fałszywy" i "jedynie celebrował niepodległość". "W imieniu uczestników marszu oskarżam prezydenta i premiera, że sprzeniewierzyli się polskiej niepodległości", m.in. przez "dołączanie do flagi Polski - flagi Unii Europejskiej,(...) sprzedali polskiego złotego, jako walutę narodową,(...) narzucają ratyfikację paktu fiskalnego,(...) zgodzili się na unię bankową. My nie pozwolimy aby Polska była obcą służebnicą i dlatego marsz idzie na przód, aby odzyskać Polskę" - podkreślił. Do jednostek policji zostało doprowadzonych 120 osób. "Wśród nich są osoby, które dopuściły się czynnej napaści na funkcjonariuszy" - poinformował ok. godz. 18.30 PAP rzecznik KSP asp. Mariusz Mrozek. Uczestnicy marszu pobili reportera TVP Grupa uczestników "Marszu Niepodległości" pobiła operatora Telewizji Polskiej. Ekipa "Wiadomości" została zaatakowana na początku marszu w okolicy Ronda Dmowskiego. Reporter TVP Kamil Dziubka powiedział IAR, że grupa mężczyzn wyglądających na kibicowską bojówkę zaatakowała operatora kamery. Wyrwano mu sprzęt i pobito. Kamera została zniszczona, a ekipa mimo licznej obstawy policji nie doczekała się interwencji. Marsz organizowany jest przez Obóz Narodowo-Radykalny i Młodzież Wszechpolską. Jego hasło brzmi "Odzyskajmy Polskę". Bierze w nim udział kilkanaście tysięcy ludzi. Co się działo na marszu? Do starć z policją doszło już po kilkuset metrach. Na ul. Marszałkowskiej w ruch poszły race i petardy. Do akcji wkroczyła policja. "Grupa zamaskowanych chuliganów odłączyła się od Marszu Niepodległości i - ignorując okrzyki "Nie wyprzedzać!" - ominęła czoło pochodu. To ci ludzie zaczęli bijatykę w centrum stolicy. Policja próbowała oddzielić ich od reszty marszu i zatrzymała pochód" - informuje na swojej stronie TVN24. Nie potwierdziły się krążące pomiędzy uczestnikami marszu plotki o "prowokacji". Michał Kolanko z portalu "300polityka" twittował: "antifa chyba wyskoczyla z Nowogrodzkiej na Marszalkowska i tak to się zaczęło", nie był jednak w stanie potwierdzić tej wiadomości. Rzecznik policji twierdzi, wypowiadając się dla "TVN24", że atakujący policję byli członkami "Marszu Niepodległości", którzy szli na jego czele. Powodem interwencji było obrzucenie policjantów racami i petardami przez narodowców. Do policjantów zabezpieczających demonstrację wezwano pogotowie, które udzieliło funkcjonariuszom pierwszej pomocy - poinformowała PAP rzeczniczka wojewody mazowieckiego Ivetta Biały. Rzecznik KG Policji Mariusz Sokołowski podał, że rannych zostało dwoje policjantów. Marsz ruszył już dalej. "Całkowity spokój dookoła" - informuje na "Twitterze" Łukasz Warzecha, komentator dziennika "Fakt". <a href="http://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-zadyma-na-marszu-narodowcow-race-i-petardy-na-marszalkowskie,nId,708842" target="_blank">Czytaj więcej, zobacz nagrania na stronie RMF24</a> Oprawa marszu przypomina stadionowe trybuny. Prowadzący skanduje hasła "Bóg, honor, ojczyzna" czy "Wielka Polska Narodowa". Słychać też kibicowskie przyśpiewki. Uczestnicy marszu, którzy zbierali się na rondzie Dmowskiego, w okolicach Pałacu Kultury i Nauki, trzymają transparenty z napisami: "Naród który traci pamięć - traci sumienie", "Polski prezydent został w Rosji zamordowany", "Bóg, honor, ojczyzna, rodzina", "Obudź się Polsko i powróć do Boga!", "Dla najemnych judaszów POlszewickiej bestii nie będzie przebaczenia, nie będzie amnestii". Są też flagi z krzyżami celtyckimi, falangą oraz mieczykami Chrobrego, a także flagi z Orłem Białym. Już na rondzie słychać było wybuchające petardy i skandowanie: "Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę" i "Bóg, honor, ojczyzna". Odpalono też race i petardy. Źródła: INTERIA.PL, PAP, RMF, IAR