Klub PiS chciał, by premier podczas rozpoczętego w środę posiedzenia Sejmu przedstawił informację "wyjaśniającą, w jaki sposób ma zamiar przeciąć patologiczne zachowania" swoich partyjnych podwładnych. Chodzi - według PiS - o "korupcję polityczną" wokół zjazdu PO na Dolnym Śląsku. Marszałek Sejmu Ewa Kopacz pytana w środę rano przez dziennikarzy dlaczego informacja w tej sprawie nie znalazła się w porządku obrad tłumaczyła, że zgodnie z regulaminem Sejmu marszałek ma cztery miesiące na udzielenie odpowiedzi na taki wniosek. - To nie jest tak, że jeśli jest wnoszona jakakolwiek prośba o rozszerzenie porządku to musi być natychmiast spełniona - podkreśliła. Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak na konferencji prasowej w Sejmie ocenił, że argumentacja marszałek Sejmu jest "oderwana od rzeczywistości". - Dziś byliśmy świadkiem zastosowania przez marszałek Ewy Kopacz zamrażarki - powiedział. Według niego w sprawach, które są niewygodne dla rządzących, szczególnie dla premiera, Kopacz "chowa do szuflady" wnioski opozycji, by opinia publiczna nie mogła poznać szczegółów działań antykorupcyjnych, które powinny prowadzić w tej sprawie instytucje państwowe. - Mamy do czynienia z bardzo wyraźną arogancją wobec Sejmu ze trony władzy; mamy do czynienia z chowaniem się przez premiera Donald Tuska za plecami pani marszałek Ewy Kopacz - podkreślił Błaszczak. Dlatego - jak poinformował - jego klub jeszcze podczas obecnego posiedzenia Sejmu będzie wnioskował o zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia komisji ds. kontroli państwowej. - Będziemy wnioskowali o to, aby był obecny na tym posiedzeniu premier Donald Tusk i żeby przedstawił swoją opinię w sprawie podejmowanych, a mówiąc wprost niepodejmowanych działań przez CBA odnośnie tej patologii, z którą niewątpliwie mieliśmy do czynienia, a która została ujawniona w szeregach partii rządzącej - zaznaczył Błaszczak. Dawid Jackiewicz (PiS) dodał, że grupa posłów PiS złoży także wniosek o zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia sejmowej komisji skarbu państwa z udziałem m.in. ministra Włodzimierza Karpińskiego i prezesa KGHM. - Chcemy przeprowadzić dyskusję, w jakim stopniu dochodzi do korupcji politycznej. Jest to proceder złodziejstwa, okradania spółek Skarbu Państwa z ich majątku i wypracowanego zysku, aby zaspakajać interesy partyjne - powiedział Jackiewicz. Podczas zjazdu dolnośląskiej PO nowym szefem partii w regionie został Jacek Protasiewicz. Pokonał 11 głosami Grzegorza Schetynę. Po zjeździe "Newsweek" upublicznił dwa nagrania, na których słychać, jak zwolennicy Protasiewicza namawiają do oddania na niego głosu w zamian za pomoc w załatwieniu pracy w KGHM lub za miejsce w radzie nadzorczej jednej z państwowych spółek. Prokuratura Okręgowa w Legnicy z urzędu analizuje doniesienia medialne związane z domniemanymi nieprawidłowościami przy wyborze władz dolnośląskiej PO.