Ok. godz.18.00 ciężka artyleria amerykańska otworzyła ogień ze 105-milimetrowych dział w pobliżu granicy kuwejcko-irackiej, ostrzeliwując pozycje irackie w południowym Iraku. W sumie wystrzelono 100 pocisków. Nie było riposty ze strony sił irackich. Według gen. Bufourda Blounta, dowódcy 3. dywizji piechoty, atak artylerii świadczy o rozpoczęciu pierwszej fazy operacji lądowej w Iraku. Jeszcze w środę Blount zapowiedział, że amerykańska artyleria będzie ostrzeliwać terytorium wzdłuż całej granicy kuwejcko-irackiej. Wojska amerykańskie w północnym Kuwejcie otrzymały rozkaz, że mają być gotowe do walki o godz. 17.30 naszego czasu w odzieży chroniącej przed bronią chemiczną. Wojska zgromadzone w pobliżu granicy z Irakiem poinformowano, że mają być "w sytuacji MOP1". Oznacza to nałożenie odzieży chroniącej przed bronią chemiczną i masek gazowych. Dowódcy - pisze Reuters - wyjaśnili, że żołnierze zwykle idą do walki w sytuacji MOP1, ale nie powiedzieli, czy oznacza to, że rychły jest atak lądowy na Irak. Minister obrony Donald Rumsfeld poinformował, że amerykańskie bomby dosięgły budynki należące do irackiego kierownictwa w Bagdadzie. Rumsfeld ostrzegł też oficerów irackich, aby nie popełniali zbrodni wojennych, takich jak podpalanie złóż ropy naftowej. Minister obrony USA Donald Rumsfeld powiedział, "że jest problematyczne", czy poranne wystąpienie irackiego prezydenta Saddama Husajna było autentyczne. Saddam wystąpił z przemówieniem do narodu po rozpoczęciu amerykańskich nalotów na Bagdad. USA podejrzewają, że zamiast irackiego przywódcy mógł wystąpić jeden z jego sobowtórów. Przewodniczący kolegium szefów sztabów USA gen. Richard Myers ostrzegł, że wojna z Irakiem nie będzie łatwa. Podkreślił, że Stany Zjednoczone mają prawo uderzyć w Saddama Husajna i przywódców irackich. Donald Rumsfeld potwierdził też, że napłynęły doniesienia, iż Irak podpalił 3-4 szyby naftowe niedaleko granicy z Kuwejtem - podały amerykańskie telewizje CNN i CNBC. Telewizja Fox News twierdzi, że to płoną szyby naftowe w Basrze. Świadkowie po kuwejckiej stronie granicy widzą pomarańczowe płomienie na horyzoncie z kierunku, gdzie znajdują się szyby naftowe w Basrze - podała agencja AP.