W zdobyciu nowego urzędu nie przeszkodziły mu na przykład kontrowersyjne decyzje w sprawie kilku kosztownych inwestycji czy też przyznawanie mieszkań komunalnych osobom rzekomo niezbędnym dla miasta. Poza tym Leszek Pogan został wojewodą wbrew nominacji opolskiego kierownictwa SLD, które proponowało dwie inne osoby. W opolskim Urzędzie Wojewódzkim nie doszło - na razie - do dużych zmian personalnych, a takie wcześniej zapowiadał nie mniej kontrowersyjny poseł SLD, Jerzy Szteliga. Przypomnijmy, chciał on "ukrócić urzędnicze leserstwo przez ujawnianie różnych pociotków, konkubin poprzedniej władzy". Nowy wojewoda nie zapowiedział rewolucyjnych zmian kadrowych. Dodał jednak, że oczekuje dymisji od osób z innych opcji politycznych. - Dziwię się tym osobom, które widzą swoją przyszłość w urzędzie kierowanym przez wojewodę Pogana w najbliższej perspektywie czterech lat, kiedy mają jasno sprecyzowane poglądy polityczne, polegające na tym, że trzeba zwalczać SLD - powiedział Pogan. Sławomir Kłosowski, związany z AWS opolski kurator oświaty zapewnił, że dobrze zrozumiał sugestię lewicowego wojewody. Mimo to na razie nie zamierza podać się do dymisji. - To nie jest kwestia przywiązania do mojego stołka. Chodzi mi o dobro spraw publicznych-oświatowych - twierdzi Kłosowski. Obecnie w Urzędzie Wojewódzkim w Opolu pracuje 290 osób. Na pewno odejdą z niego dotychczasowi dwaj wicewojewodowie oraz rzecznik prasowy. Wiadomo także, że Leszek Pogan będzie miał tylko jednego zastępcę.