Nowe leki działają na innej zasadzie niż antybiotyki - mają nie zabijać bakterii, a uniemożliwiać im komunikację. Jeśli nie będą utrudniać ich wzrostu i mnożenia się, bakterie nie powinny stać się odporne. Blokowane są także sygnały chemiczne, dzięki którym bakterie się "porozumiewają", i na których podstawie wyczuwają, że jest ich odpowiednio wiele, by atakować organizm, w którym się znalazły. Taka blokada prowadzi do powstrzymania zakażeń. Naukowcy z Uniwersytetu Wisconsin znaleźli sposób przyspieszenia dotąd bardzo wolnego sposobu tworzenia się potrzebnych substancji. Ich praca daje nadzieję m.in. w przypadkach poważnych zakażeń gronkowcem złocistym. Problem polega na razie na tym, że nowa metoda działa dobrze w warunkach laboratoryjnych. Teraz trzeba potwierdzić jej skuteczność u człowieka.