- Pamiętaj, że prochem jesteś i w proch się obrócisz, ale Pan ciebie wskrzesi w dniu ostatecznym, żyj w pokoju - powiedział nawiązując do liturgii chrześcijańskiego pogrzebu i przypadającej dziś środy popielcowej. Odnosząc się do biblijnych postaci Dawida i Goliata biskup porównał Żołnierzy Wyklętych do pierwszego z nich. - Stanął młody Dawid do walki, być może nieświadom do końca swojego bohaterstwa. Stanął, bo ojczyzna w potrzebie, bo wiedział, że tak trzeba; że nie może inaczej. Stanął, bo tak robili jego ojcowie i dziadowie, w wojnie bolszewickiej, w I wojnie światowej, w powstaniu styczniowym, listopadowym, kościuszkowskim - mówił. - Jeśli Dawida nie trafiła wrześniowa kula, nie został zagazowany w komorze oświęcimskiej, uniknął ulicznej egzekucji, nie poległ w powstaniu warszawskim, nie dane mu było radować się zwycięstwem. Bo drogę mu zastąpił nowy Goliat - czerwony i Dawid cudem ocalony z pożogi, poraniony, stanął do nowej walki, bo ojczyzna w potrzebie, bo tak trzeba. Stanął choć wiedział, że walka będzie bez szans, że zginie zastrzelony w lesie albo schwytany, wyrokiem nikczemnego sądu stanie pod ścianą i będzie zabity strzałem w tył głowy. Że zostanie zabity podwójnie - w ciele i pamięci przyszłych pokoleń. Goliat wdepcze go w ziemię głęboko, by nikt nie znalazł kości"- podkreślił. Biskup przypomniał, że mszę poprzedziła uroczystość przed Grobem Nieznanego Żołnierza. - I spod tamtego grobu przyszyliśmy w marszu tutaj, do naszej świętojańskiej katedry. Więc jednak to nie do Goliata należy ostatnie słowo. Oto na naszych oczach zabity Dawid powstaje z martwych. W dziesiątkach, setkach, tysiącach imion wydobytych z archiwum, z takim trudem przywracanych społecznej, narodowej historii (...) Dawid powstaje z martwych dla historii, dla potomności, dla narodowej pamięci - zaznaczył. "To jest w dobra nowina" - To jest w dobra nowina - żyjcie w pokoju żołnierze po dwakroć skazani, żołnierze opuszczeni, żołnierze wierni do końca, żyjcie w pokoju, żyjmy w pokoju - zakończył kazanie biskup pomocniczy Archidiecezji Warszawskiej. - <a class="textLink" href="https://www.bryk.pl/artykul/sroda-popielcowa-skad-sie-bierze-popiol-do-posypywania-glow" title="środa popielcowa" target="_blank">Środa popielcowa</a> to taki dzień, w którym rozpoczynamy Wielki Post - drogę ku zrozumieniu męki i zmartwychwstania Pańskiego. Tak Bóg chciał - a nie ma przypadków - żebyśmy te 40 dni spożytkowali wraz z Żołnierzami Wyklętymi, z ich biografiami, z ich postawami, z ich wyborami - powiedział senator PiS Jan Żaryn. W imieniu Społecznego Komitetu Obchodów Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych podziękował bp. Michałowi Janosze, który przewodniczył mszy. We mszy uczestniczyli m.in. marszałek Sejmu Marek Kuchciński, szef MON <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-antoni-macierewicz,gsbi,993" title="Antoni Macierewicz" target="_blank">Antoni Macierewicz</a>, szefowa Kancelarii Prezydenta Małgorzata Sadurska, p.o. szefa Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk. Obecni byli także parlamentarzyści z Węgier. Przypadający 1 marca Narodowy Dzień Pamięci "Żołnierzy Wyklętych" ustanowił w 2011 r. parlament "w hołdzie Żołnierzom Wyklętym - bohaterom antykomunistycznego podziemia, którzy w obronie niepodległego bytu Państwa Polskiego, walcząc o prawo do samostanowienia i urzeczywistnienia dążeń demokratycznych społeczeństwa polskiego, z bronią w ręku, jak i w inny sposób przeciwstawili się sowieckiej agresji i narzuconemu siłą reżimowi komunistycznemu".