Na liście środków, po zażyciu których absolutnie nie można prowadzić samochodu, są m.in. kokaina, marihuana, haszysz i amfetamina. Szczegółowy wykaz sporządził resort zdrowia. W ten weekend lista zarządzeniem ministra trafiła w ręce policjantów. Ale niestety, wykrycie środków odurzających w organizmie zatrzymanego kierowcy, jest na razie sporym problem dla policji. Obecnie funkcjonariusze tylko w szczególnych sytuacjach, na przykład gdy doszło do wypadku, zlecają badanie krwi lub moczu kierowcy. Testery wykrywające narkotyki pojawią się w radiowozach drogówki najwcześniej za rok. Wtedy bowiem wejdą w życie przepisy dotyczące badania śliny. Policjanci nie kryją, że testery bardzo ułatwiłyby im pracę. - Dzięki nim nie byłoby już wątpliwości, że uciążliwe badania powinny zostać wykonane - mówi naczelnik Adam Kołodziejski z olsztyńskiej drogówki. Warto jednak dodać, że nowe przepisy skomplikują życie wielu osób zażywających różnego rodzaju leki. Składnikiem niektórych lekarstw są substancje odurzające, a nie na wszystkich opakowaniach umieszczono ostrzeżenia, że po zażyciu leku nie wolno siadać za kierownicą.