Czarzasty i Halber starają się zawczasu ubezpieczyć, bo Rada już dzisiaj ma poważne kłopoty. A mogą ją czekać jeszcze większe - jeśli Sejm, Senat i prezydent odrzucą jej roczne sprawozdanie, to dzisiejszy skład KRRiT zostanie rozwiązany. Nawet jeśli nie dojdzie do takiej rewolucji, to i tak w najbliższych tygodniach trzech z dziewięciu członków Rady - w tym Adam Halber - zostanie wymienionych, a ci nowi, jak mówi Jarosław Sellin, mogą nie być już tak posłuszni. - Nie ma pewności, że te osoby będą w takim samym stopniu jak dotąd, ulegały wpływom, sugestiom personalnym, np. Włodzimierza Czarzastego mówi Sellin. I dlatego dwójka Halber - Czarzasty chce jak najszybciej, jeszcze przy dzisiejszym składzie Rady wymienić rady nadzorcze mediów publicznych, czyli zastąpić te przyjazne lewicy na te całkowicie jej podporządkowane. - Uważam, że jest to pomysł groźny - mówi Anna Popowicz z Rady Nadzorczej TVP. To, czy przyspieszone upartyjnianie stanie się wkrótce faktem, zależy teraz od dwóch decyzji. Pierwsza należy do KRRiT, która musiałaby uznać, że wcześniejsze odwołanie rad nadzorczych jest zgodne z prawem. Druga to decyzja ministra skarbu, który musiałby podjąć formalną decyzję o wcześniejszym zwołaniu walnego zgromadzenia akcjonariuszy telewizji i radia. Jeżeli przyjazna Czarzastemu większość Rady zawarłaby w tej sprawie sojusz ze Sławomirem Cytryckim i przeprowadziła tę operację, wtedy droga do obsadzenia ponad setki intratnych stanowisk stanie przed lewicą otworem.