Jednym z oskarżycieli Andrzeja Leppera jest Adam Podkościelny z gminy Wysokie w Lubelskiem. Pan Adam ubiegał się o kredyt - 200 tysięcy złotych - i poprosił Leppera o pomoc w jego przyznaniu. Przewodniczący zgodził się, ale nie bezinteresownie. - Wziął pieniądze na załatwienie pożyczki. To było 8 tysięcy złotych. On powiedział, że te pieniądze są mu potrzebne na pomoc w załatwieniu mojej sprawy. Mi chodziło o pożyczkę 200 tysięcy i to miały być koszta związane z tą pożyczką - mówi pan Adam Podkościelny. Dodaje, że przewodniczący Lepper pieniądze wziął, ale pożyczki nie załatwił. Teraz pan Adam nie ma ani 200 tysięcy, ani ośmiu, "podarowanych przewodniczącemu Samoobrony, posłowi Lepperowi. - To była rozmowa między nami, w cztery oczy i ciężko będzie mi teraz odzyskać te pieniądze - mówi Podkościelny. Posłuchaj całej rozmowy, jaką reporter RMF, Cezary Potapczuk, przeprowadził z Adamem Podkościelnym: