Dla rumuńskiego bramkarza mecz z Wisłą w Krakowie był wyjątkowy. W poprzednim sezonie występował właśnie w drużynie Białej Gwiazdy, z której odszedł w bardzo kontrowersyjnych okolicznościach, czego nie mogą mu darować krakowscy kibice. W miniona sobotę wygwizdywali go od pierwszej minuty. Dolha nie poradził sobie z presją i zawinił przy starcie trzech goli. Po pierwszej połowie został zmieniony przez Krzysztofa Kotorowskiego. W dodatku Rumun od początku gry w Lechu, ma w Poznaniu wielu przeciwników, którzy woleliby widzieć w bramce Kolejorza "Kotora". Po sobotnim meczu Dolha znalazł się w ogniu krytyki dziennikarzy i kibiców. W obronie kolegi z zespołu stają piłkarze Lecha. - Jest naszym kolegą, jest zawodnikiem naszego klubu i będziemy robić wszystko, żeby jego forma psychiczna wróciła do normy. Nam wszystkim zależy, by mógł potwierdzić w następnych spotkaniach, że jest bardzo dobrym zawodnikiem, klasowym bramkarzem i że jeszcze wiele meczów Lechowi wybroni, jeżeli tylko otrzyma szansę od sztabu szkoleniowego- powiedział w wywiadzie dla lechpoznan.tv Maciej Scherfchen. Zenon Kubiak Wiadomość pochodzi z portalu Tutej.pl