Można oczywiście naiwnie wierzyć, że te pomyłki są wypadkiem przy pracy, ale wszystko wskazuje na to, że Kwiatkowski po prostu nie chce poddać się bez walki. Tak czy inaczej, błędy w przygotowaniu konkursu, świadczą przede wszystkim o niekompetencji prezesa telewizji państwowej. - To jest kolejny dowód na to, że najwyższy czas zmienić ten zarząd - mówi <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-jaroslaw-sellin,gsbi,1618" title="Jarosław Sellin" target="_blank">Jarosław Sellin</a>, członek KRRiT. Wśród powodów opóźniania konkursu wymienia się także co innego - niebawem kończą się kadencje szefów największych ośrodków TVP, a konkurs na nowych dyrektorów chce rozstrzygnąć sam Kwiatkowski - gra więc na czas. - To jest takie myślenie: wytrwać jak najdłużej, bo jeszcze jednego czy dwóch kolegów gdzieś się tam uda obsadzić i będzie się miało przedłużony nieco, choć już nieformalny, wpływ na to, co się w tej instytucji dzieje - komentuje Sellin. Wątpliwości nie ma także wiceszefowa sejmowej komisji kultury. - Tak, jak był chory ten układ rady nadzorczej KRRiT i telewizji publicznej, był chory, jest chory i chciałabym tylko, żeby już nie był - mówi Iwona Śledzińska-Katarasińska. Posłuchaj także relacji Beaty Lubeckiej: