Po wyjechaniu z tunelu pod Kanałem La Manche, rozpędzony ekspres uderzył w przebiegającego przez tory jelenia. Poważnie uszkodzona została lokomotywa "Eurostaru". Francuscy kolejarze zapowiedzieli, że jej naprawa potrwa pół godziny. W praktyce pasażerowie byli zablokowani w szczerym polu przez ponad trzy godziny. Później ekspres wolno pojechał do miasta Lille na północy Francji, gdzie naprawa była kontynuowana. Podróżni musieli się przesiąść do innego pociągu i dotarli do Paryża dopiero rano - po ośmiu godzinach - choć podróż miała trwać niecałe dwie i pół godziny.Podróżni są oburzeni; podkreślają, że nawet ich nie przeproszono i nie poinformowano w wystarczający sposób o tym, co się dzieje. Francuskie koleje tłumaczą, że zamieszczały regularnie informacje dotyczące naprawiania uszkodzonej lokomotywy na portalach społecznościach, na których protestowali niektórzy podróżni. Pracownicy kolei pomogli też zdenerwowanym i zmęczonym pasażerom w znalezieniu taksówek na dworcu w Paryżu lub pokoi w paryskich hotelach. Wszystkim pasażerom zaproponowano też - w ramach zadośćuczynienia - darmowy bilet na trasie Paryż-Londyn w obie strony. Marek Gładysz