Osama bin Laden miał ponoć planować na początku roku atak na <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-parlament-europejski,gsbi,37" title="Parlament Europejski" target="_blank">Parlament Europejski</a> przy użyciu śmiercionośnego gazu sarin. Nie jest też tajemnicą, że bin Laden dążył do włączenia broni masowego rażenia do swego arsenału. Sprawcy zamachu na World Trade Center w 1993 roku, również przypisywanego Saudyjczykowi, prowadzili testy z bronią chemiczną. Tymczasem ekspert, z którym rozmawiał RMF twierdzi, że nie ma podstaw, by sądzić, że terroryści Osamy bin Ladena dysponują bronią masowego rażenia - nuklearną, chemiczną lub biologiczną - mimo że ma on wystarczająco dużo pieniędzy, by kupić sobie taką broń. Krzysztof Karolczak, specjalista od międzynarodowego terroryzmu i autor "Encyklopedii terroryzmu" uważa, że terroryści są - wbrew pozorom - trzeźwo myślącymi ludźmi i wiedzą, że skutki użycia broni masowego rażenia mogłyby obrócić się przeciwko nim samym. Poza tym przykład zamachów w USA pokazuje, że nie trzeba użyć bardzo wyrafinowanej broni, by zastraszyć świat - wystarczy samolot z pełnymi bakami i paru zdecydowanych na wszystko zamachowców. Terroryści mogą grozić użyciem broni nuklearnej lub biologicznej tylko po to, by zasiać jeszcze większy strach. Bojownicy bin Ladena dysponują bronią konwencjonalną - pistoletami, bronią maszynową, granatnikami i materiałami wybuchowymi. Ich protektorzy - Talibowie - mają w swoich szeregach około 50 tysięcy, doświadczonych w walkach bojowników. Mają kilkanaście samolotów - w większości przestarzałych, nie mających żadnych szans w walce z maszynami NATO. Posiadają też trochę czołgów i artylerię, jednak w opinii specjalistów, ich uzbrojenie jest całkowicie bezużyteczne w starciu z bronią armii USA i ich sojuszników. Nie posiadają także obrony przeciwlotniczej. Ich przewagą jest za to znajomość górskich rejonów Afganistanu i dlatego walka z Talibami może być wyjątkowo długa i trudna. - Armia Radziecka mogła się przekonać, w jaki sposób walczy się w Afganistanie i z tej konfrontacji wyszła pokonana. Dlatego też byli żołnierze radzieccy, którzy wypowiadali się na temat ewentualnej wojny w Afganistanie prowadzonej przez USA, mówią, że będzie to jeszcze gorsza wojna dla USA niż Wietnam - twierdzi Karolczak. Jego zdaniem terrorystów zniszczyć można tylko za pomocą ataku lądowego. Atak z powietrza - przy użyciu rakiet - doprowadziłby przed wszystkim do śmierci wielu cywili.