Najlepszy okres w karierze popularnego "Kaczora" to lata 2002-2004, kiedy to wraz z Lechem zdobył Puchar i Superpuchar Polski i zaczął występować nawet w reprezentacji narodowej. W sumie w biało-czerwonych barwach wystąpił 14 razy i zdobył jednego gola. W 2004 roku Kaczorowski przeniósł się do Legii Warszawa. Nie była to najlepsza decyzja - w stolicy nie został zaakceptowany przez kibiców. Do tego zmagał się z kontuzjami. Dwa lata później trafił do Wisły Kraków, gdzie jednak nie zdołał zagrać ani minuty w meczu ligowym. Stamtąd przeniósł się do drugoligowego Śląska Wrocław i wydawało się, że zostanie tam na dłużej. - W Śląsku zmieniło się praktycznie wszystko, przede wszystkim trener. Naciskano na mnie, abym zgodził się na obniżenie zarobków zagwarantowanych w kontrakcie, na co nie chciałem się zgodzić - opowiada piłkarz. - Robiono wszystko, aby się mnie pozbyć. Nie grałem nawet w rezerwach, choć kazano mi przychodzić na treningi, gdy cała drużyna rezerw miała wolne. Uznałem, że to bez sensu i postanowiłem przenieść się do Warty. 33-letni obrońca jest doskonale znany dyrektorowi Warty Zbigniewowi Śmiglakowi. - To ja swego czasu ściągnąłem go z KSZO Ostrowiec do Lecha. W Śląsku miał dość wysoki kontrakt i klub zgodził się go rozwiązać. Wszystkie formalności zostały już załatwione i Paweł będzie brany pod uwagę przy ustalaniu składu na mecz z Motorem Lublin - mówi Zbigniew Śmiglak. - Ostatni mecz w pełnym wymiarze czasowym rozegrałem w czerwcu i na pewno nie wytrzymam całego spotkania, ale jedną połowę jestem w stanie zagrać - przyznaje "Kaczor". - Sytuacja Warty jest niewesoła, ale mam nadzieję, że w końcu zaczniemy wygrywać. Okoliczności debiutu Kaczorowskiego mogą być wyjątkowe. Tak się bowiem złożyło, że ze względów bezpieczeństwa mecz Warty z Motorem w najbliższą sobotę zostanie rozegrany nie na Dolnej Wildzie, lecz na Bułgarskiej - stadionie, na którym "Kaczor" rozegral swoje najlepsze mecze. - Rzeczywiście to dość szczęśliwy zbieg okoliczności. Na pewno gra na stadionie, z którym mam tyle miłych wspomnień spowoduje dodatkowy zastrzyk adrenaliny, co powinno mi tylko pomóc - przyznaje piłkarz. Sobotni mecz Warta Poznań - Motor Lublin zostanie rozegrany o godz. 15.00. Kibice Warty będą mogli zasiąść na trybunie nr 1. Bilety w przedsprzedaży dostępne są już w sekretariacie SPN Warta Poznań przy Drodze Dębińskiej 12 oraz w Salonie Piłkarskim RED BOX (ul. Promienista 27a). Zenon Kubiak Wiadomość pochodzi z portalu Tutej.pl