Wiele brytyjskich firm donosi, że fala polskiej emigracji zmierza ku końcowi. Danny Sriskandarajah, dyrektor Institute for Public Policy Research, powiedział, że jest to kwestia, nad którą zarówno przedsiębiorcy jak i rząd powinni poważnie się zastanowić. Z dnia na dzień może bowiem zabraknąć Polaków, którzy doskonale radzili sobie na Wyspach Brytyjskich. Wielka Brytania najbardziej obawia się, że odpływ polskich pracowników może uderzyć głównie w przemysł budowlany. Polska jest gospodarzem Euro 2012, czego konsekwencją są ogromne inwestycje infrastrukturalne - czytamy w szkocja.net. Teraz specjaliści mogą śmiało szukać pracy w Polsce. Rząd brytyjski zaplanował natomiast budowę ponad 3 milionów nowych obiektów do 2012 roku. Do tego czasu Wielka Brytania będzie potrzebować aż 87 500 robotników. Jeśli Polacy wyjadą, Zjednoczone Królestwo stanie w obliczu poważnego kryzysu. Ten problem dotknie również sektora rolniczego, ponieważ od 2004 roku to właśnie Polacy oferowali swoje usługi i decydowali się na pracę przy zbiorze owoców. W ostatnim czasie liczba polskich pracowników sezonowych zmniejszyła się o 30%, bez nich farmy nie mają szans na rozwój. Polacy wyjechali nie tylko w poszukiwaniu prac sezonowych. Wielu z nich posiada doskonałe kwalifikacje i pracuje na wysokich stanowiskach. Jedna trzecia pracowników firmy Axis Electronics w Bedfordshire to Polacy. Phil Innes, dyrektor firmy powiedział: "Bez nich będziemy musieli przenieść fabrykę za granicę." Brytyjczycy cenią Polaków nie tylko za kwalifikacje, ale również za podejście i szacunek do pracy. Pozostaje więc zadać sobie pytanie, co Wielka Brytania zrobi, gdy zabraknie dobrych pracowników, jakimi są bez wątpienia imigranci z Polski?