Polacy wymyślają coraz to nowe środki, aby zareklamować swój pojazd. Do mnie samej przychodzą np. ogłoszenia wysyłane przez znane portale - choć wcale o to nie prosiłam. Z "badań statystycznych" wynika, że każdy chwali ten sposób, dzięki któremu udało mu się szybko i dobrze sprzedać własne auto. Kasia długo nie mogła sprzedać samochodu, który był nieco uszkodzony po wypadku na jednej z brytyjskich autostrad. Kilkakrotnie wystawiła auto na aukcji internetowej na portalu eBay.pl, jednak licytacja została przerwana przez hakera. Jej znajomy Piotrek mimo wszystko chwali popularny eBay - tu kupił i sprzedał aż trzy auta. W tym serwisie oprócz opisu pojazdu można załączyć kilka zdjęć. Znawcy mówią, że czas trwania aukcji najlepiej planować tak, aby obejmował co najmniej jeden weekend, gdyż wtedy ludzie częściej siedzą przed komputerami. Internetowy "ad", czyli reklama Kasia ostatecznie sprzedała swój uszkodzony samochód przez Auto Trader. To firma, która oprócz strony internetowej wydaje także gazetkę. Aby zamieścić tu ogłoszenie, trzeba znać język angielski, ponieważ konieczne jest uzupełnianie danych o sobie i o samochodzie, pojawiają się również pytania techniczne. Możesz wykupić różne opcje, np. już za 15 funtów (68,2 zł): 2 tygodnie ogłoszenia w Internecie i tydzień w gazecie, pod warunkiem, że swoje auto wycenisz na mniej niż 1 tys. funtów (4,5 tys. zł). Na stronie Auto Trader znajduje się także wiele praktycznych porad dotyczących sprzedaży i kupna samochodów. Poza tym masz możliwość sprawdzenia ceny ubezpieczenia na dany pojazd, a także jego historii serwisowej. Z tego powodu z portalu korzysta wiele osób i auta sprzedają się zwykle przed upływem czasu ogłoszeniowego. Na zamieszczenie swojego ogłoszenia musisz poświęcić jednak sporo czasu potrzebnego na wprowadzenie do serwisu swoich danych osobowych, danych potrzebnych do przelewu i wreszcie informacji o samochodzie. Zareklamuj swoje auto O samochodzie warto napisać w ogłoszeniu jak najwięcej. Przede wszystkim należy wspomnieć o wszystkich wymienionych częściach, choć niektórzy wpisują jedynie przebieg, datę opłaconego podatku drogowego (road tax) oraz przeglądu (MOT). Auta, które mają opłacony road tax przynajmniej na kilka miesięcy, cieszą się większym powodzeniem. Podobnie, jeśli chodzi o sprawność auta - MOT jest poświadczeniem, że auto przeszło kontrolę i przynajmniej te sprawdzone części nie powinny się w najbliższym czasie popsuć. Agnieszka spędziła 2 godziny nad starannym opisem swojego auta, załączyła także 5 zdjęć - z każdego boku oraz w środku. Auto udało się jej sprzedać w ciągu 3 dni od daty ukazania się ogłoszenia. Na szczęście po sprzedaży można umieścić na portalu notatkę informującą, że aukcja jest już nieaktualna, dzięki czemu masz spokój z urywającymi się telefonami. Finalizacja transakcji Jeśli chodzi o samą transakcję, to najlepiej umówić się na zapłatę gotówką. Powinno się spisać umowę sprzedaży i poprosić nabywcę o podpis. Wystarczy napisać: "Samochód marki (...) o numerze rejestracyjnym (...) został sprzedany za kwotę (...). Nabywca zapoznał się z jego stanem i zaakceptował go". Do tego podpis sprzedającego i kupującego oraz data. Dodatkową formalnością, o której nie możesz zapomnieć, jest formularz z DVLA (urząd rejestracyjny). Taki dokument posiadasz zapewne od momentu kupna auta (United Kingom Registration Certificate). Musisz wypełnić część dotyczącą nowego nabywcy (new keeper) i odesłać ją do wymienionego urzędu, a część przeznaczoną dla kupującego oddać mu w chwili zakupu. W ciągu kilku tygodni od momentu odesłania dokumentów, powinieneś otrzymać następujące potwierdzenie z urzędu: "Thank you for telling us that you are no longer the keeper of [...] the vehicle with the above mentioned registration mark. I can confirm we have updated our records" - Dziękujemy za poinformowanie nas, że nie jest pan/pani już właścicielem pojazdu o wyżej wymienionym numerze rejestracyjnym. Potwierdzamy, że wprowadziliśmy zmiany do naszych akt. Jeśli twój samochód był ubezpieczony, powiadom firmę ubezpieczeniową o sprzedaży auta - dostaniesz wówczas zwrot reszty pieniędzy z potrąceniem kwoty za przerwanie ubezpieczenia. Ubezpieczenie możesz jednak przenieść na nowy pojazd, który zakupisz, wtedy należy podać telefonicznie nowe dane, a konsultant wyliczy należność i prześle ci nowy certyfikat. Cmentarz dla aut i inne formy sprzedaży Jeżeli wciąż nikt nie chce kupić twojego samochodu, co zdarza się np. z autami powypadkowymi, możesz udać się na tzw. scrap, czyli złomowisko. Tam, w zależności od stanu i rodzaju auta, możesz spodziewać się za nie kwoty od 50 czasem nawet do 200 funtów (227,2-908,8 zł). Nabywcą w tym wypadku jest firma złomująca i w tym wypadku także jesteś zobowiązany dopełnić formalności przekazania samochodu nowemu nabywcy. Podobnie jak w Polsce, tak i w UK jest wiele komisów samochodowych, gdzie możesz zostawić swoje auto, jednak cena sprzedaży nie będzie już tak wysoka, jak w przypadku sprzedaży bezpośredniej. Inna możliwość to wymiana starego auta na nowe w salonie czy w tzw. garage'u, gdzie cena nowego zostanie pomniejszona o wycenioną wartość starego. Kolejna opcja to aukcje samochodowe, które odbywają się w większych miasteczkach. Zasady uczestnictwa w nich są jednak nieco inne niż w Polsce. Klienci mogą wówczas obejrzeć wystawione auta, wysłać płatnego SMS-a, aby sprawdzić ich historię serwisową, a następnie rozpoczyna się licytacja. Zawsze pozostaje jeszcze wystawienie auta przed domem albo w widocznym punkcie przy trasie. Wtedy wystarczą wydruki na szybach typu: "FOR SALE" + rok produkcji, data road tax, MOT oraz przebieg i numer kontaktowy właściciela. Pamiętaj, że taki pojazd musi mieć opłacony podatek drogowy, gdyż inaczej ryzykujesz, że pierwszymi, którzy się nim zainteresują, będą policjanci. Samochód bez podatku może być zaparkowany w wyznaczonym miejscu pod domem, a ty musisz mieć specjalny certyfikat "out of the road" (wyłączony z użytku). Możesz też zamieścić ogłoszenie w lokalnej gazecie, które często oferują promocyjne ceny na oferty dotyczące aut. Jeśli nie znasz angielskiego, to opis samochodu zawsze możesz umieścić w strefie ogłoszeniowej w polskich sklepach czy w centrach polonijnych. Takie ogłoszenia są darmowe lub kosztują od 50 pensów do 2 funtów (2,3-9 zł) za tydzień. Polecam również "word of the mouth", czyli pocztę pantoflową, która wśród Polonii wciąż działa dużo szybciej niż Reuters. Dagmara Florczak