Zgodnie z nią, najważniejsze stanowiska otrzymują największe frakcje polityczne (czyli najpierw chadecja, potem socjaliści, liberałowie, itd), a we frakcjach - największe delegacje narodowe (w chadecji - najpierw Niemcy, potem Brytyjczycy, Hiszpanie, Włosi, Francuzi, Polacy). Ponieważ większe delegacje dostały już stanowiska w biurze PE, a także w prezydium frakcji chadeckiej, polska delegacja w EPL, licząca 15 eurodeputowanych (14 z PO i jeden z PSL), jako pierwsza będzie wybierać dla siebie przewodnictwo jednej z 20 komisji parlamentarnych. Już w piątek eurodeputowani sugerowali, że jest szansa, aby Platforma otrzymała więcej, niż się jej należy zgodnie z przyjętymi w PE parytetami.