Lerner powiedział, że decyzja o zamknięciu portu lotniczego została podjęta po ocenie ryzyka, ale nie podał żadnych dodatkowych informacji na ten temat. Na kilka godzin wstrzymano wszystkie loty z lotniska Ejlat oraz połączenia przychodzące. W lipcu izraelska armia objęła Ejlat tarczą antyrakietową Żelazna Kopuła, miasto jest bowiem położone w pobliżu granicy z egipskim Synajem, który Reuters określa jako "ziemię bezprawia". Odkąd 3 lipca armia odsunęła od władzy egipskiego prezydenta Mohammeda Mursiego, grupy islamistów przypuszczają tam ataki na wojsko i policję. W środę egipskie siły zbrojne poinformowały, że od obalenia Mursiego zabiły na Synaju "60 terrorystów". Jak wyjaśnia AFP, półwysep Synaj jest zamieszkany w większości przez Beduinów, którzy od dawna "mieli trudne relacje" z rządem w Kairze, oraz przez grupy radykalnych islamskich bojowników. Ci ostatni uczynili z Synaju bazę wypadową, skąd przypuszczają ataki na Izrael. Położony nad Morzem Czerwonym Ejlat jest kurortem popularnym zarówno wśród izraelskich, jak i zagranicznych turystów. Bywa często celem ataków z Synaju. Miasto jest ostrzeliwane rakietami; ostatni taki przypadek miał miejsce 4 lipca, gdy pocisk spadł w północnej części miasta, nie powodując jednak poważnych strat ani ofiar śmiertelnych.