Według oficjalnych mediów irańskich, Iran potępił porwanie i oświadczył, że Stany Zjednoczone są odpowiedzialne za życie dyplomaty. Drugi sekretarz irańskiej ambasady został uprowadzony w nieznanym kierunku przez 30 uzbrojonych ludzi w momencie, gdy jechał ulicą w dzielnicy Karrada. Mężczyźni nosili mundury jednostki specjalnej, która często wspólnie z amerykańskimi siłami przeprowadza operacje specjalne. Irańskie MSZ potwierdziło porwanie Dżalala Szarafiego przez grupę związaną z Ministerstwem Obrony, "działającą pod nadzorem sił amerykańskich" - powiedział rzecznik irańskiego MSZ Ali Hoseini. W ostatnich tygodniach doszło w Iraku do zatrzymania kilkunastu obywateli irańskich, w tym dyplomatów. Administracja prezydenta Busha od dawna ma pretensje do Iranu za ingerencję w wewnętrzne sprawy Iraku. Oskarża Teheran o popieranie radykałów szyickich, zaopatrywanie ich w broń i fundusze. Waszyngton obawia się, że szyicki Iran umacnia swoje wpływy w Iraku, korzystając z trudności wojsk amerykańskich w tym kraju.