Pierwsza grupa działać będzie w prowincji zajmowanej przez Ukraińców na granicy z Iranem. Druga stacjonować będzie w Bazie Babilon, gdzie mieści się również dowództwo wielonarodowej dywizji. Sztab dywizji podkreśla, że na razie ataki w polskiej strefie nie były przeprowadzane profesjonalnie. - Myślę, że są to wynajęci zwykli, prości ludzie, którym płaci się określone pieniądze po to, by cały czas utrzymywać atmosferę (...) ataków na siły koalicyjne - mówi Janowi Mikrucie mjr Andrzej Wiatrowski. Po ostatniej fali zamachów w Iraku pojawiły się głosy, że większą rolę powinna odgrywać tam ONZ. Jednak według Marka Belki, szefa Międzynarodowego Komitetu Koordynacyjnego, wymiana obecnych wojsk na "Błękitne hełmy" nie poprawi bezpieczeństwa w Iraku. - Teraz celem ataków terrorystycznych może stać się w Iraku każdy cudzoziemiec, nie tylko żołnierze. Terroryści chcieliby uczynić z Iraku drugi Afganistan - mówią wysłannikom RMF dyplomaci i pracownicy organizacji międzynarodowych.