"Chcemy przypomnieć, w jakich okolicznościach działał generał i pokazać, że wprowadzając stan wojenny, uchronił Polskę przed większym nieszczęściem" - mówi jeden z polityków SLD. Pomysł nie podoba się politykom PiS-u. Zbigniew Girzyński mówi, że miejsce Jaruzelskiego jest w sądzie, a nie w Sejmie. Dodaje, że tematami panelu powinny być: "Pałowanie opozycji", "Sposoby organizowania ścieżek zdrowia" oraz "Jak bić, żeby nie było śladów". Gra na PRL-owskich sentymentach to element szerszej kampanii Sojuszu. Kilka tygodni temu SLD wydało "Niezbędnik historyczny lewicy", w którym gloryfikowany jest zwłaszcza okres rządów Edwarda Gierka i usprawiedliwiane rządy komunistyczne w latach 1944-1989. SLD zorganizował też konferencję z okazji 100 rocznicy urodzin Gierka oraz uruchomiono stronę internetową Dekada Gierka.