W Lyonie uczestnicy antywojennej demonstracji przez kilka godzin okupowali restauracje McDonald'sa na znak protestu przeciwko krwawej arogancji Stanów Zjednoczonych. W Paryżu natomiast 100 tys. osób demonstrowało pod hasłami: "Zatrzymać masakrę!" oraz "Bush, Blair - mordercy!" W marszu przez Paryż - od Placu Republiki do Placu Narodu - uczestniczyli uczniowie i studenci, politycy lewicy, Kurdowie, Palestyńczycy. W trosce o pokojowy przebieg manifestacji zmobilizowano 5 tys. policjantów. Szczególnie licznie byli oni zgromadzeni wokół ambasady amerykańskiej w centrum Paryża, koło Placu Zgody (Place de la Concorde). Posłuchaj relacji paryskiego korespondenta RMF Marka Gładysza: