Ban Ki Mun "jest bardzo zaniepokojony utrzymywaniem się impasu politycznego w Egipcie" i wyraził po raz kolejny "gotowość wsparcia rozwiązań realizujących aspiracje narodu egipskiego" - oświadczył rzecznik sekretarza generalnego Martin Nesirky. Ban Ki Mun zaapelował do stron konfliktu, zarówno do władz jak i do manifestantów na ulicach, do powstrzymania się od prowokacji i do rozpoczęcia "procesu politycznego opartego na pojednaniu". Tymczasem w piątek doszło na ulicach Kairu do nowych demonstracji. Dziesiątki tysięcy zwolenników Mohammeda Mursiego, odsuniętego przez armię od władzy prezydenta Egiptu, demonstrowało domagając się jego powrotu. W Fajum, na południe od Kairu, starli się zwolennicy i przeciwnicy Mursiego. W zajściach rannych zostało kilkadziesiąt osób. Siły bezpieczeństwa użyły w Fajum gazu łzawiącego. Protesty i napięcia nie ustają od 3 lipca, kiedy armia obaliła Mursiego.