W demonstracji wzięło udział ponad 500 rowerzystów. - Protestuję dziś, ponieważ wczoraj nie miałem okazji, a chcę byśmy odzyskali to, co nam się należy - powiedział jeden z uczestników rowerowej manifestacji. Pokojowa demonstracja miała miejsce zaledwie dzień po wyjątkowo brutalnych zamieszkach między grupami młodzieży i policją. Uliczne starcia wybuchły w zeszłym tygodniu, gdy policja usunęła z budynku dawnego teatru dzikich lokatorów. Dramatyczny przebieg rozruchy przybrały zwłaszcza w sobotni poranek, gdy protestujący zaczęli rzucać w kierunku policjantów koktajlami Mołotowa oraz podpalać zaparkowane na ulicach samochody. Młodzież zdewastowała również budynek szkoły położony niedaleko dawnego teatru. Duńska policja poinformowała o aresztowaniu kilkuset cudzoziemców, którzy mieli prowokować zamieszki. Wśród zatrzymanych są między innymi: Niemcy, Szwedzi, Włosi, Irlandczycy oraz Brytyjczycy. Wzmocnione siły policyjne zdołały zaprowadzić porządek w mieście już w sobotę wieczorem. Konflikt o budynek dawnego teatru trwa od kilku lat, kiedy to władze miejskie sprzedały nieruchomość grupie religijnej. Faktu nie uznali wcześniejsi lokatorzy - organizacja lewicowych aktywistów. Odrzucili oni oferty zajęcia nowego budynku i wezwali do odzyskania starego.