Chłopiec przyglądał się zamkniętym w klatkach cyrkowym zwierzętom w parku Wanfota w prowincji Anhui, gdy nagle lew rzucił się do ataku i chwycił rękę dziecka łapami, które wystawił przez pręty klatki. Zanim pracownicy parku zdołali odciągnąć chłopca od klatki, lew odgryzł mu lewą rękę. Rozpoczęło się poszukiwanie winnych. Milicja przesłuchuje zarząd parku i dyrekcję cyrku. Po wypadku dla wszystkich stało się jasne, że odstępy między prętami klatki lwa były za duże.